lis 17 2003

Mój dołek ma przyczynę


Komentarze: 2

Więc szczerze Wam powiem, czemu mam dołka, bo bez powodu nigdy bym nie był smutny, ani nic.
Śniło mi się dziś, że utraciłem kogoś mi bliskiego... zapewne domyślacie się kogo... wpierw nie zważałem na początku na ten sen, ponieważ jak szybko się pojawił tak szybko się ulotnił, lecz później popołudniu po wyjściu z psem znów sobię go przypomniałem i teraz nie może mi ulecieć z głowy.... przez co ciągle jestem zaniepokojony, zdenerwowany i rozdrażniony, a zarazem smutny =(
Powiecie, że w sny nie powinienem wierzyć, ale tego snu raczej nie zapomnę i boje się... nie chciałbym stracić tej osoby bo jeśli tak będzie umrę wewnętrznie a przez to będę umierał zewnętrznie.
Kończę moją drugą pesymistyczną notkę :(

mlodymichal : :
Eye in the Sky
21 listopada 2003, 17:16
Nie martwiaj się...Czasem tak bywa uwierz mi wiem co czujesz.Uśmiechaj się czesciej i bądź w otoczeniu przyjaciół i tej najważniejszej osoby,a szybko Ci przejdzie
17 listopada 2003, 19:55
nie martw sie sny zadko sa snami proroczymi a jesli juz tak to napewno nie sni nam sie dokladnie to co ma sie zdarzyc poza tym sny zazwyczaj interpretuje sie odwrotnie a poza tym sny sa wytworem naszej wyobrazni zazwyczaj jesli intensywnie o czyms myslimy moze nam siem to przysnic poza tym pociesze cie ja mialam wiele koszmarnych snow np: roszalaly duch niedoszlego dziecka szalal w starym domu, zabilam kobiete w bialej sukni, zostalam stratowana przez stado bykow, nio i jeszcze jeden ciekawy ktory siem mi nasuwa to zbiorowa smierc saren jeleni ktorych zwloki znajdowaly sie z mieszkaniu kolegi oni tez byli na granicy zycia hehe wiec nie ma siem co przejmowac

Dodaj komentarz