Archiwum listopad 2003, strona 1


lis 04 2003 Kolejny mile spędzony dzionek ;-)
Komentarze: 1

Jak zawsze wiadomo z jaką osobą bez której życia nie widzę :)
Wpierw poszedłem po Kaśkę do szkoły o godzinie 13:30 (nie będę już mówił, że wcześniej z bratową byłem na zakupach w sklepie bo to nie było zbyt ciekawe ;P).
Po odprowadzeniu Kasi do domu poszedłem się przejść na 20 min. ponieważ Kasia się musiała jeszcze przebrać by pozałatwiać kilka spraw zleconych przez jej rodziców i brata :P
Wracając pod klatkę i czekając zaledwie 5 min. wyszliśmy wpierw do banku.
Tam Kaśka załatwiła pierwszą sprawę :) I oczywiście znów musieliśmy się wrócić, ponieważ:
1) Potrzebna była książeczka zdrowia (która później jak się okazało, nie jest wymagana)
2) Kaśce puściło oczko w rajstopie (bez skojarzeń, nie zaglądałem w niewłaściwe miejsca ;P [Aeria, tylko nie mów mi, że mam brzydkie myśli ;P :>]).
Po powrocie, szybkim przebraniu, poszliśmy na przystanek by pojechać do Hali Wola do Geant'a. Wpierw podjechaliśmy autobusem, a później poszliśmy na przystanek tramwajowy. Po dotarciu do Geant'a, Kaśka wykonała drugą sprawę, jaką było oddanie zwolnienia i odebrania polara dla braciszka ;]
Potem, nadal będąc w Geant'cie poszliśmy do głównego marketu by kupić kilka potrzebnych kosmetyków dla myszki :))
Po załatwieniu tych spraw mogliśmy spokojnie wrócić, lecz jeszcze mieliśmy troche śmieszną sytuację w Geancie ponieważ zjeżdzaliśmy nie tymi schodami co trzeba i tak zamiast na parter (bo byliśmy na pierwszym piętrze) trafiliśmy na.... podziemny parking :P (ach, jakie to było romantyczne miejsce, tylko gdzieśmy samochód zostawili ;P). Oczywiście wtedy musieliśmy mykać do wejścia (kolejna sytuacja: chamskie drzwi się nie chciały rozsunąć, więc je trzeba było niezbyt grzecznie potraktować ;P) i iść zjeżdzać tymi prawidłowymi schodami tym razem na parter :P
Po dotarciu na przystanek tramwajowy wróciliśmy się jeszcze by pojechać do Auchan i kupić korektor (nie szkolny, tylko kosmetyczny ;P).
Po tym wszystkim wróciliśmy się i odprowadziłem myszkę do domu :) Oczywiście jeszcze uszczególniając podczas tego dnia nie zabrakło przytulań, patrzenia w oczka, uśmiechów itd. :)))
Dodatkowo jeszcze pisząc spotkaliśmy się znów pod wieczór tym razem na spacerze z psem, jak zawsze objęci, a pod koniec dłuuuuugie stanie i wtulanie się (dodatkowo straszenie psa i chichoty ;)). :)
I tak minęła mi szczególna część dnia (reszta nie była aż tak szczególna, jak ta część ;)).
Pozdrawiam i dziękuję za liczne i nieliczne komentarze :)

mlodymichal : :
lis 02 2003 Dzisiejszy dzień...
Komentarze: 2

Nio i tak dzionek minął i chyba 1/2 dzionka spędzona z moją myszką :)
Mieliśmy iść do kościółka, ale jak zwykle do niego nie trafiamy ;) zawsze się gubimy w drodze ;)
Z Kasią spotkałem się o 11:30 przy Alex-ie (taki sklepik mały) i szliśmy w deszczyku przez Fort Bema rozmawiając i czasem żartując :)
Z F.B, poszliśmy przez Koło, obok my school :) i do Fortu Wola do Auchan :) W Auchan Kasia pokazała mi gdzie jest jej ukochany sklep - Reserved :) Cóż, może też go polubie, jeżeli się nie będę tam nudził ;) lecz z Kasią nie można się nie nudzić, nawet w sklepie z ciuchami :)))
Później poszliśmy do kiosku, kupić bilet i kawałek wróciliśmy autobusem przez Górce ponieważ msza się kończy o 12:30, a była już 12:45 :P
W autobusie tłok, ale to dobrze, zawsze bliżej wtedy siebie :D Patrzyliśmy sobię w oczka uśmiechając się :))
Na jednym przystanku moja myszka się przestraszyła bo jakiś idiota wjechał kierowcy prawie, że pod koła maluchem i ten musiał gwałtownie hamować, a komentarz również był niezły :P Więc wysiedliśmy na następnym przystanku i szliśmy ku Kasi domowi.
Pod blokiem przytuliliśmy się jeszcze (moje biedactwo zaczęło troszke płakać, że już się rozstajemy :*) czule i obiecałem Kasi, że jutro przyjdę po Nią do szkółki, chociaż najbardziej się nie mogę doczekać wtorku, gdy jej mama z bratem wyjadą, a ojciec w pracy będzie, więc wtedy cały dzionek będzie Nasz :)))
Ogólnie dzionek jak dzionek z Kasią zawsze jest kolorowy nawet gdy na dworzu szaro i deszczowo :) i powiem jeszcze, że opłacało się moknąc przez tą godzinę spaceru z moją myszką kochaną :) :*
Pozdrawiam

mlodymichal : :
lis 02 2003 Tylko Ty...
Komentarze: 7

I. Pamietam jak dziś ..., ta data w moim sercu przenigdy nie zaśnie
Rozmawiając z Tobą myślałem że to sen, teraz jesteś mi potrzebna do przetrwania jak tlen.
Wiem ze to na Ciebie czekałem całe życie, nikogo wspanialszego nie znajde w żadnym micie.
Dziękuje za wszystkie spędzone razem chwile, przepraszam za wszelkie krzywdy jakie wyrzadziłem.
Mam nadzieje, że może kiedys zapomisz o tym, a w pamieci twej zostana tylko jedynie wzloty.
Chciał bym byc jedynie z Toba reszta nie ma znaczenia.
Oddał bym za Ciebie życie bez zastanowienia!! =)

Ref:Oddaje Ci mą dusze a z nią miłość bez granic
Będe Cie na zawsze kochał i nie zmienie zdania za nic.
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie.
Na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie :* ;)

II. Kiedy jestes przy mnie niczego mi nie trzeba.
Mam wrażenie ze trafiłem do 7.nieba.
Bo tylko dzięki Tobie naprawde chcę żyć.
Zapomnieć o problemach w euforie sie wzbic.
To obłęd sercowy bez porównania z niczym.
Kiedy jesteś przy mnie nic innego sie nie liczy.
Pragne jedynie tego by na zawsze tak zostało, aby wszystko się udało.To jedyne me marzenie.
Oddał bym co mam za jego spełnienie, niech raz po mojej stronie stanie przeznaczenie.

Ref:Oddaje Ci mą dusze a z nią miłość bez granic
Będe Cie na zawsze kochał i nie zmienie zdania za nic.
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie.
Na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie :* ;)


III. Za każdym razem gdy sie spotykamy mam wrazenie ze me życie jest usłane różami.
Lecz kiedy nadchodzi pora rozstania pojawia sie ciemność co piekno pochłania.
Cały czar pryska, lepszy świat znika.
Barwa szarosci przez wszystko przenika.
Czuje wielką pustke gdy cię przy mnie nie ma.
To nie są złudzenia ani żadna ściema.
Tak zawsze się dzieje bo działasz jak narkotyk =)
Jak najwspanialszy w świecie środek złoty.
Jedyne lekarstwo na wszystkie cierpienia.
Kiedy jestes przy mnie świat na lepsze sie zmienia =)
Tylko do Ciebie nalezy moje serce :*
Chciał bym być Twym Dżinem, lecz nie zmieszcze się w butelce.
Miłośc uskrzydla, uczy latać!
Za Tobą pujde w ogień lub na koniec swiata.

Ref:Oddaje Ci mą dusze a z nią miłość bez granic
Będe Cie na zawsze kochał i nie zmienie zdania za nic.
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie.
Na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie :* ;)

mlodymichal : :
lis 01 2003 Tęsknota, zmartwienie, bojaźń
Komentarze: 3

Wiem, że tytuł może nie jest zbyt optymistyczny znów, ale zaraz powiem czemu.
 Dziś się widziałem dwa razy z Kasią, wpierw jak przyprowadzałem ją ze szkoły, a później koło 16:30. Na obydwu spotkaniach było super, lecz bardziej było na drugim, gdyż się ciemniło, a poza tym znów szaleliśmy :)
 Długo nie byliśmy, bo tylko do 17:20 (heh... nawet mnie puścić nie chciała ;))... a potem musiałem mykać do domu by z rodzicami jeszcze gdzieś iść.
 Ogółem dzień miałem spoko, lecz gdyby nie to, że rodzice, zostałbym jeszcze z Kasią do 19... smutno mi było jak się rozstawaliśmy, nie chciałem tego, ale cóż... bywa. Wydawało mi się, że jej też było smutno, gdy sie rozstawaliśmy, poznałem to po głosie, zawsze ma słodki i ciepły głos, a gdy się rozstawaliśmy, zamienił się w smutek. Szczerze mówiąc chyba się w niej zakochałem, bo nawet gdy teraz piszę tą notkę, to mi pusto w serduszku, brak mi jej, jej uśmiechu, głosu, ślicznych oczek, brakuje mi jej całej. Tęsknię za Nią już teraz, a następne spotkanie dopiero we wtorek (jej brat z mamą wyjeżdzają, a tata i tak będzie w pracy, więc będziemy mieli czas dla siebie).
 Jednak co najgorsze boje się i martwię o nas. Bardzo bym chciał z Nią być codziennie, być przy Niej i widzieć jaka jest szczęśliwa rozmawiając i będąc ze mną, ale obawiam się, że ją mogę stracić. A co wtedy? Nie wiem, nie wytrzymałbym tego :( Zdołowałbym się na maxa i nie przeżył tego. Szczerze mówiąc nie czułem do nikogo innego tego co do Kaśki. Ją mógłbym chronić zawsze i wiedzieć, że żadna krzywda jej się nie stanie, być przy Niej na dobre i na złe, pomagać jej zawsze i wszędzie. Lecz jak ktoś by mi ją odebrał to bym tego nie wytrzymał i ..... :(
 Dzięki Niej me życie jest kolorowsze, żywsze, ona je ożywiła i chciałbym by tak było..
 Pozdrawiam!

mlodymichal : :